Stary: Co ty robisz? Nie wiesz, ze tego sie tak nie zamyka?
Ja: Nie wiedzialam!
Stary: To sie bylo zapytac!
Ja: Dobra i tak ten samochod bedzie moj :>
Stary: Co?
Ja: nic, nic...
* * *
Ja: W ogole sie nie czuje szybkosci w tym samochodzie.
Stary: Bo jest duzy i ciezki i go nie zarzuca na boki.
Ja: Noo w sam raz na warszawskie autostrady, kiedy sie jezdzi na wyklady.
Stary: O czym ty mowisz?
Ja: Nic, tak sobie tylko gdybam...
Ma jeszcze czas, zeby sobie nim pojezdzic. Dwa lata powinny mu w zupelnosci wystarczyc. Wybacz Irek, ale nie zamierzam dojezdzac autobusem do Wawy na wyklady. :D