rzecz dzieje sie na epulsie:
Kamil: Podgladasz - nieładnie, nieładnie
Ja: Narkotyzuje sie twoim zdjeciem 
K: grrrr miło, jeśli pragniesz możesz miec mnie na żywo 
J: o rany... sama nie wiem, to taka odpowiedzialnosc, musialabym cie wyprowadzac na spacery karmic itd... musze sie zapytac rodzicow
K:
Jestem milutki, mało pije i ogólnie jestem aerodynamiczny z ABS. A szanownych rodziców jakoś sie ugłaszcze, zdaj się na mnie, pozatym zawsze możesz wpaść do mnie, ponoć policja szuka zaginionych dopiero po 48h |
J: A umiesz robic do kuwety? 
K: szybko sie ucze
kiedy zaczniesz składac papiery w sprawie adopcji/przygarnięcia??
J: a kasa chorych mi zrefunduje koszty twojego utrzymania? 
K: to kasa chorych jeszcze funkcjonuje?? Nieważne jesteśmy w unii, znajdziemy jakiś haczyk, lukę w systemie, nie ma rzeczy niemożliwych 
J: To wymaga glebszych przemyslen. Mam do ciebie intymne pytanie
K: czekam... (na pytanie
)
J: Masz pozyczyc sanki? 
K: twoja powaga czasem mnie zaskakuje, nie mam.
J: ale z ciebie dziadu 
K: nie mam sanek, pozatym, nasów mi się pytanie, które juz zadawałem, mianowicie: Bywasz czasem powazna??
J: dzieki wielkie, teraz bede musiala isc sama do ciemnej do piwnicy, a jak mnie ktos zgwalci to bedzie twoja wina!
Jestem powazna, tylko ty jeszcze tego nie doswiadczyles z mojej strony
K: juz pędze, zejdz dla niepoznaki za ok 20min ja będe w tej ciemności 
Mam nadzieje że w najbliższej przyszłości tego doświadcze 
J: zboczeniec! az tak ci to przeszkadza, ze jestem malopowazna?
K: Tego nie powiedziałem, ale 'romantyczne' klimaty powstaja przy 'poważnych' atmosferach, hehe
J: o rany... mam zawal...
K: Reanimacja??
POtrafie być naprawde romantyczny, nie uważam się za zboczeńca i nie wiem skąd Ci to przyszło do głowy
(pewnie jak to czytasz zaczynasz się śmiać - nie ma sprawy)
J: wcale sie nie smieje tylko uwazam, ze chyba mnie przeceniasz...
i rozmowa sie urwala, bo Ag. dwoeidziala sie smutnej prawdy o koncu zwiazku swojej przyjaciolki, ktora popadla w depresje... i zeby bylo smieszniej... chlopak zerwal z nia w 4 dni po tym jak sie dowiedzial co jej jest... jestem cholernie pelna zrozumienia... sama nie wiem, jak mam z nia postepowac...
A Kamil? fajnie... wino bylo dobre... ale ja czasami nie potrafie byc powazna :/ a romantyczna juz zwlaszcza... no i ten jebany Staind... spuszcze sie zaraz!!!!!!!