Najnowsze wpisy, strona 8


gru 25 2004 Bez tytułu
Komentarze: 9

Wlasnie dzwonil Darek. Wciaz taki beztroski. Z tego wszystkiego znowu zapragnelam znalezc sie nad morzem. Taaak... zaczynam zauwazac, ze wakacyjne wspomnienia coraz czesciej mnie zaczynaja dreczyk w ta zimna i ponura zime.... A do maja jeszcze tak daleko...

 

U mnie juz prawie wszystko ok, to tylko moja astma sie odzywa po przebytej infekcji.

Caluje bardzo mocno i zycze udanych swiat.

Szczerze mowiac nie mam pojecia, kiedy znowu tutaj bede....

odyseya : :
gru 11 2004 innocent eyes
Komentarze: 13

Jestem juz naprawde zmeczona ta choroba. Boli mnie serce od tych lekarstw. Slaniam sie na nogach. Budza sie we mnie same negatywne emocje. Poklocona z calym domem. Wczoraj plakalam w dywan. Lezalam na podlodze. Ze zwyklej bezsilnosci. Dobijam sie piosenkami Lipnickiej z 'elfa'. Gadam glupoty na gg, do wszystkich mam jakies pretensje. Nagle chce nawracac caly swiat. Bola mnie piersi. Gdyby nie to, ze nie chce miec czym karmic moje dziecko, ktore mam nadzieje kiedys bede miala, to bym je chyba odciela. Leci mi krew z nosa. Z przemeczenia. NIe moge spac w nocy bo mam zatkany nos. Budze sie rano z popekanymi wargami... Mam juz dosc. Chce sie zapomniec... Nie mam juz sily. Czemu nie ma przy mnie kogos, kto by mnie wspieral... ?! Kto by mnie objal tym cholernym meskim ramieniem, zebym mogla sie wreszcie poczuc bezpieczna?

' can't do anything right

You don't know me, stay out of my life

Kick me while I'm down, I want you to

I can't be like you

Don't want to be like you

No matter what I do it's never good enough '

odyseya : :
gru 06 2004 Bez tytułu
Komentarze: 8

ciekawa jestem, co teraz robi moja wakacyjna loff...

 

jakby kto pytam to jest chora... cholernie

odyseya : :
gru 01 2004 kofigejts part 2
Komentarze: 10

moja dzisiejsza notka z innego bloga:

"kofiGEjts 2004-12-01 17:46
 

- Prosze przedstawic zarzuty.

- Rzeczona Agnieszka G. pije niedopuszczalne ilosci kawy w miejscach publicznych, co moze sugerowac, ze jest kawoholikiem.

- Czy oskarzona przyznaje sie i jest gotowa przyjac oraz potwierdzic postawione jej zarzuty?

- Tak, Wysoki Sadzie.

- Czy oskarzona ma cos na swoja obrone?

- Nie, Wysoki Sadzie, moge tylko dodac, ze bylam zdesperowana....

- Oswiadczam, ze swiadczona wyzej Agnieszka G. jest winna nadmiernemu spozyciu napojow kofeinowych i tym samym nadana zostaje jej kara wstrzemiezliwosci, az do odwolania. Sprawe uznaje za zamknieta. Dziekuje.

- Kurwa."

 

i komentarz do notki dodany przez Tomka:

"Odwołanie od wyroku sądu: Adwokat Sams: Oskarżona Agnieszka G. pseudonim \"Lezba\" w chwili popełniania czynu, nie kontroluje w całkowity i świadomy sposób swoich czynów. Sądzę, że jest to okoliczność łagodząca. Wysoki Sąd: Czy to prawda, pani Agnieszko? Agnieszka G.: No jak kurwa nie, jak tak?!?!?! Wezwie Wysoki Sąd se na świadka Tomasza T., \"co pseudonimów ma dużo\" Wysoki Sąd:Tomaszu T. \"co pseudonimów ma dużo\", czy to prawda, że oskarżona w trakcie popełniania czynu jest niespełna rozumu? Tomasz T.:Tak, rzeczona Agnieszka G. w chwili picia kawy ma jakiś taki mylny i zamglony wzrok, tok rozmowy z nią prowadzonej schodzi na jakieś takie dziwne tory... Ale i tak to nie jest najgorsze!!! Gdy Agnieszka wchodzi do sklepu, już nawet PODŚWIADOMIE kieruje się do półki z kawą, czego sam byłem świadkiem 1 XII 2004! Sądzę, że jest to dzieło SZATANA!!! Wysoki Sąd:Co pan na to, panie Sams? Sams:AVE SZATAN!!! Wysoki Sąd:eeeeee...A pani, pani Agnieszko? Agnieszka G.:Daj mi kurwa KAWY a nie mi tu pierdol!!! Wysoki Sąd: (wpada w konsternację)....................................................No to w takim razie może pan, panie Tomaszu ma coś do dodania?? Tomasz T.:Zawiał wietrzyk, liści zebrał w kupę, szedł skin - i chuj mu w dupę!!! "

 

buehehehe

odyseya : :
lis 28 2004 ballada o kacu
Komentarze: 9

Prosze ja Was dzisiaj zaczyna sie adwent. Ekhem komentowac tego nie bede, bo mnie ktos posadzi o jakas herezjie i mnie Jasna Gora zaraz bedzie inkwizycja straszyc ;]

No wiec historia sie powtarza, bo Agniełsza jak co roku probuje sobie zrobic jakies postanowienie... ktorego oczywiscie nie dotrzymuje, ale to juz inna bajka ;]

No ale od tego czlowiek ma podobno rozum, zeby czasem go urzyc. Swoja droga dawno tego nie robilam, wiec moge sie troche pomylic w obliczeniach, ale co tam... do odwaznych swiat nalezy :P

Co Agniełsza TEORETYCZNIE moze sobie odpuscic na czas adwentu (a niech mnie, dzisiaj nawet bylam w kosciele, taka jestem uduchowiona, jak nigdy :]):

- palic ( no moglaby niby, ale czasami jak sie zestresuje to az ja nosi na wszystkie strony... ja jestem zapobiegawcza dziewczyna. Jak nie bede palic na odstresowanie to bede napieprzac znajomych i nie daj Bog moze nawet i jakis przechodniow! no i po co mi to? Ja mam zamiar byc prawnikiem [<lol>] i musze dbac o swoja reputacje, bo mam zamiar zagrac jeszcze kiedys, gdzies w jakims pornosie :D no i na to wychodzi, ze lepiej dla mnie i dla mojej przyszlosci bedzie palic dalej :>)

- pic (ouch... po wczorajszych ostatkach nie moge patrzec na alkohol. Jak dzisiaj ogladalam, jak maklowicz robi deser w brzoskwin i szampana musujacego to myslalam, ze zygne. Moze dlatego, ze wczoraj sama wypilam 3/4 szampana ? ;] Tak. Zdecydowanie nie bedzie mi tego zal, jak narazie bynajmniej ;] poza tym jest zimno na dworzu i nawet nie ma mowy o jakims szybkim wypadzie do parku ze znajomymi bo za zimno jest ;])

- jesc slodyczy (powiem to tylko raz: NAWET NIE MA MOWY. To jest jeden z moich najgorszych nalogow. Jego sie NIE da pobic. chociaz musze przyznac, ze ostatnio przez tydzien nie jadlam niczego slodkiego ;] eh to sie powinno leczyc;])

- przeklinac ( nie kurwa, nawet nie ma mowy. Dla takiego choleryka jak ja przeklenstwa sa jednym ze sposobow szybkiego odstresowania :P mowiac szczerze... to by mnie zabilo :D)

- nauka ( tak... to bedzie zdecydowanie szczytny cel. Jestem ZA!)

a tak powaznie... to nie mam najmniejszego pojecia. Eh... jak sie odstawi rozum na za dluga przerwe to potem widac skutki ;]

 

P.S. Jedno slowo: KAc. I wszystko jasne.

P.S. A mowil Wam ktos kiedys zeby nie mieszac szampana, drinow z wodka, wodki, wina i browarow? Mi tez mowili. I huj ;]

P.S. zalozylam sie z Tomkiem o rame szlugow, ze nie bedzie sie mogl powstrzymac i ciagle mnie bedzie dziobac w brzuch, machal reka przed nosem i czochral mojego pudla na glowie. On mowi, ze nawet mnie nie dotknie... HA! jeszcze zobaczymy :>

 

" Boze pomoz mi zlamac stracg

   Zlamac wstyd,

   Jutro odwaze sie

   ten pierwszy raz..."

Wsluchana w 'Dzikosc mego serca' Dżemu/a.......

joł fariaty i fariatki!

...........................................................

Wciaz trzymam kciuki i nawet poszlam do kosciola...

odyseya : :