Komentarze: 6
D: "nie muc sie"
Ja: "skad ci przyszlo do glowy, ze moge byc smutna?"
D: "aha w takim razie to nic nie jest wazne. Milej nocy i powodzenia... Badz szczesliwa"
Ja: "mowisz to juz 2 raz, to troche nielogiczne, gdyby tak bylo rzeczywiscie to juz bys o tym nie wspominal. A skad ta dbalosc o moje szczescie?"
i co teraz kotku smierdziuszku?
no ladnie. facet nie odzywa sie od 2 tygodni, a jak juz napisze smsa to nawet nie wiem o co mu chodzi... w taki wlasnie sposob sie podbudowuje; to nie ja jestem psychicznie chora, to tylko normalnych facetow nie ma na tym swiecie
czy jesli teraz zakladam, ze zostane stara panna to czy mozna przypuszczac, ze mam dar jasnowidzenia?
shit happens
Wiktor... cholera ladne imie nie? nie to zeby ktos... tak tylko probuje znalezc imie dla mojego wyimaginowanego meza :P