Archiwum 17 maja 2004


maj 17 2004 niemyslenie o szopenie...
Komentarze: 4

Sama siebie w myslach karce za kazdy moment, mysl, ktora dotyczy P. Ludzie, jakie to jest meczone myslec o czyms, o czym sie nie powinno i miec ten sam obraz przed oczami, w kazdej wolnej chwili, w ktorej umysl odbiega na chwilke w nicosc. Wiem, ze zle robie. Poprostu wiem. Tak niewiele trzeba sprawic, zebym zaczela myslec o kims naprawde eee... dobrze i planowac wspolne zycie conajmniej kilka lat w przod... Chcialabym, chcialabym do cholery byc chociaz raz glowna odtworczynia roli ... a nie tylko rezyserem, kryjacym sie ze swoimi marzeniami. Chcialabym byc szczesliwa. Chcialabym chociaz raz poczuc przy sobie faceta, na ktorym naprawde mi zalezy...

Znikad pomocy, nawet anioly sie pochowaly... 

odyseya : :