maj 17 2004

niemyslenie o szopenie...


Komentarze: 4

Sama siebie w myslach karce za kazdy moment, mysl, ktora dotyczy P. Ludzie, jakie to jest meczone myslec o czyms, o czym sie nie powinno i miec ten sam obraz przed oczami, w kazdej wolnej chwili, w ktorej umysl odbiega na chwilke w nicosc. Wiem, ze zle robie. Poprostu wiem. Tak niewiele trzeba sprawic, zebym zaczela myslec o kims naprawde eee... dobrze i planowac wspolne zycie conajmniej kilka lat w przod... Chcialabym, chcialabym do cholery byc chociaz raz glowna odtworczynia roli ... a nie tylko rezyserem, kryjacym sie ze swoimi marzeniami. Chcialabym byc szczesliwa. Chcialabym chociaz raz poczuc przy sobie faceta, na ktorym naprawde mi zalezy...

Znikad pomocy, nawet anioly sie pochowaly... 

odyseya : :
17 maja 2004, 21:02
może tylko wygląda,że się pochowały,a są gdzieś w chmurkach nad Tobą i wylecą w odpowiednim momencie. Widocznie nie spotkałaś jeszcze odpowiedniego faceta,a one to wiedzą:>
17 maja 2004, 20:45
Kiedys będziesz szczęśliwa, wierzę, że będzie to bardzo szybko:*
Kumcia
17 maja 2004, 19:41
przynajmnije Tobie sie ktos podoba!!
www.loris.prv.pl
17 maja 2004, 18:53
więc może trzeba odważnym krokiem wejśc na plan, złapać tą pierwszoplanową za włosy, wyrzucić z kadru i zająć jej miejsce? przy boku Gregory\'iego Peck\'a albo Jeremiy\'iego Irons\'a :) albo kogoś kogo KOCHASZ?? pozdrawiam i życze powodzenia w tworzeniu \"swojego\" filmu! lorizzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz

Dodaj komentarz