Archiwum 20 lutego 2004


lut 20 2004 teletubisie to pedaly :P
Komentarze: 5

cale 12 godzin zapierdolu bez wytchnienia.

Najpierw buda, przygotowywanie balu dla dzieci z poradni... no i sam bal :)

Dzieci znosne, muzyka ich troje troche mniej, ale jakos sie wytrzymalam. Mozna juz sfiksowac widzac wszedzie w kolko dzieci z podobiznami teletubisiow na glowach. Nie cierpie tych pajacow :/ buech pedaly jedne no... widac, ze dzieci nie znaja sie na rzeczy :>

Musze przyznac, ze smieszyl mnie fakt kiedy maly chlopiec podszedl do mnie i ze zwrotem 'prosze pani' zapytal sie czy moge mu cos namalowac na policzku. Ja ofcours chwycilam za  farbki do twarzy i zaczelam tworzyc. Co prawda pajak mial tylko 6 nog, w dodatku pasiastych, ale usmiech dziecka nadrabial wszystko... No pierwszy malunek na dzieciecej twarzy wyszedl tragicznie ;] nietoperz wyszedl jak nieco postrzepiony motyl, ale jak sie juz maluje setny domek, sloneczko lub flage polska (buehehe coz za patriotyzm) to sie chcac nie chcac dochodzi do wprawy.

Nie wiedzialam nawet, ze moge byc mila dla dzieci. Sama siebie zadziwiam ostatnio... Myslalam co prawda, ze sprzedam kilku gowniarzon niezlego kopa, ale naszczescie sie jakos powstrzymalam...

No i nie omieszkam wspomniec o jednej malej pieknej dziewczynce, ktora przymaszerowala do mojego stoliczka, chcac zebym jej namalowala domek na policzku. Ona byla taka sliczna. Co prawda przytakiwala caly czas na poczatu (niezaleznie o co bym ja zapytala ;]), ale pozniej juz sie niezle wyrobila. Hehehe nawet mi opowiedziala o weselu w jej rodzinie. Tak sie cholernie przywiazalam do tego malego czlowieczka, ze mi juz teskno. Po niej mi zostal juz tylko zamazany na niebiesko teletubis...

EH... :) pragne zauwazyc, ze ta notka JEST BEZNADZIEJNA :P

odyseya : :