mar 03 2004

tatam tatam :>


Komentarze: 6

Po raz kolejny dalam dowod na to jaka samolubna osoba jestem w rzeczywistosci. Wlasciwie to nadal trwam w walce o to, zeby nadlesnictwo przetrzymalo spluwe dziadka i poczekalo az sobie wyrobie pozwolenie. Co gorsze moj staruszek sprowadzil mnie na ziemie mowiac, ze podtrzymanie pozwolenia kosztuje. To mi sie niezbyt spodowalo, a fakt posiadania broni przez dziadka w znacznym stopniu mialo wplywac na podtrzymanie jego meskosci w tych trudnych latach. Cholera, zalezy mi na tej spluwie, naprawde. Mama powiedziala, ze jakis gosciu chce ja wykupic. Czuje sie jakby mnie okradali z postrzepionego juz kawalka wspomnien o dziadku. Wcale nie chce jej oddawac, a co gorsze w ogole nie mam na to wplywu. Mam ochote trzymac ja za lozkiem i patrzec na nia caly czas. Mysl o tym, ze trzymal ja moj dziadek podtrzymalaby chyba dobre wspomnienia.

To niesprawiedliwe! najpierw wycinaja las, tuz przed smiercia dziadka... potem dziadek umiera. A moim marzeniem bylo zeby dziadek kupil konia, czarnego, smuklego araba... Szkoda, ze poszly z dymem :(

Gosciu od PO znow wspominal o kadrze strzeleckiej. Mam straszna ochote sie sprawdzic. Wstyd sie przyznac, ale mam ochote byc ta najlepsza, chwalona, zbierajaca wszelkie laury. TO wcale nie jest dobre podejscie. Moze to uaktywnia sie syndrom mojego dziadka?

Zastanawiam sie kiedy przestane go sobie przypominac, bo kiedys sie to chyba stanie?!

odyseya : :
sarah_connor
04 marca 2004, 20:23
wg mnie to nie sa oznaki samolubstwa
04 marca 2004, 19:54
Rozumiem Cie bo takie wspomnienia potrafia byc drozsze niz polowa rzeczy ktore posiadamy razem wzieta. Wspomianc moim zdaniem nie przestaniesz ale przestaniesz odczuwac z czasem smutek wspominajac
Kumcia
04 marca 2004, 19:36
Moj brat kiedys chodzil na strzelanie..To bylo rok temu..Ze swoimi kumplami..dobrzy byli nawet.Ma w domu kilka medali..ale Ty masz ambicje...a oni??oni tylko to lubi..Wyjedzali do jakiegos miasta..Zabalowali na wieczor..a na drugi dzien z kacem strzelali..no i gdzie ich abicje,zdrowy rozsadek:P By potem mogli oblewac,ze ktorys z nich zajol dobre miejsce..a tak to roznie bywalO!:*Zagdzam sie z @si@
ciotka_dobra_rada
04 marca 2004, 18:05
okladka mojej ksoazki jest... hm ona zmienia sie razem ze mna, raz kolorowa a czasem szara... Ale kolory przewazaja i to znacznie! A ty masz swoja ksiazke...? Buzka!
03 marca 2004, 22:53
Czytajac ta notke ukladalam juz sobie w mysli komenatrz, doszlam do konca i pustka nagle..:) Masz ambicje - a to chyba zdrowe:)Pozdrawiam kochana:*
03 marca 2004, 22:43
O osobach na których nam zależy nie zapomina się tak łatwo... sądze że zawsze będziesz pamiętać. :*

Dodaj komentarz